Archiwum 09 stycznia 2009


sty 09 2009 FAQ harry potter
Komentarze: 0

Czy mogę z panią korespondować?
Znalazłam kilku korespondencyjnych przyjaciół w ostatnich latach (choć czasem nie można na mnie polegać, kiedy pracuje ciężko nad książką), ale jeśli mam być szczera, to muszę wyznać, że nie ma tam już miejsca na nikogo innego. Jessica i Dawid są najważniejsi, reszta z was ma miliony korespondencyjnych przyjaciół do wyboru, a oni nie mogą wybrać innej matki, więc naprawdę potrzebują mnie najbardziej.

Czy kiedykolwiek napisała pani cos oprócz "Harry`ego Pottera"?
Tak, całkiem sporo, mimo, ż nic z tego nie zostało wydane (co, zapewniam was, nie jest stratą). Pierwszą moją twórczością były historyjki o Króliku, które opowiadały o króliku o imieniu Królik. Pisałam je pomiędzy szóstym a ósmym rokiem życia. Później, kiedy miałam 11 lat napisałam powieść o siedmiu zaklętych diamentach diamentach ludziach, do których należały. Od tego momentu napisałam mnóstwo: krótkie opowiadania, trochę powieści dla dorosłych i wiele innych rzeczy.

Kiedy po raz pierwszy zapragnęła pani zostać pisarzem?
Zawsze… odkąd wiedziałam, że pisarze istnieją, chciałam być jednym z nich. Mam idealny temperament dla pisarza; czuję się zupełnie szczęśliwa pozostawiona sama sobie w pokoju, wymyślając różne historie.

Kto jest pani ulubiona postacią?
Uwielbiam: Harry`ego, Hermionę, Rona, Hagrida, Dumbledore`a, Ginny, Freda, George`a Georgia Lupina. Uwielbiam opisywać (co niekoniecznie znaczy, że chciałabym spotkać) Snape`a. Moją nową ulubiona postacią jest Luna Lovegood.

W którym z hogwarckich domów by się pani znalazła?
Mam nadzieję, ze w Gryffindorze. Cenie odwagę prawie ponad wszystko.

Co pani dzieci myślą o Harrym Potterze?
Jessica uwielbia te książki, co jest z jej strony bardzo miłe, zważywszy na fakt, że musiała się mną dzielić z Harrym przez tak długi czas. Dawid nie ma pojęcia, kim jest Harry Potter, co sprawia, że jego towarzystwo jest bardzo kojące.

Czy złoży pani autograf w mojej książce?
Każdy z moich sześćdziesięciu kilku wydawców, mój agent, przyjaciele, krewni, sąsiedzi są nieustannie nachodzeni przez ludzi, którzy chcieliby, bym podpisała ich książki. Smutna prawda jest taka, że nie mogłabym podpisać tych wszystkich książek, nawet, jeśli zarzuciłabym pisanie, jedzenie i sen. Ostatnimi czasy jedyne książki, które podpisuje są przeznaczone na cele dobroczynne lub robię to w naprawdę wyjątkowych przypadkach. Jest mi naprawdę przykro z tego powodu, jednak sądzę, wolelibyście raczej, bym napisała części szóstą i siódmą niż spędziła moje życie podpisując części od jeden do pięć. Dlatego proszę, proszę, proszę, proszę, proszę nie wysyłajcie mi swoich książek do podpisu. Niech nie widzę więcej książek, które są nadsyłane, a następnie muszą być odesłane do adresata.
http://www.tylkoprogramy.pl/screen_prog/harry_potter.jpg
Skąd pani bierze swoje pomysły?
To jest pytanie, które zadawane jest autorom najczęściej. Odpowiedź brzmi: " głowy`, ale ludzie nie wydają się zbytnio nią usatysfakcjonowani; jest to zbyt nudne, nawet, jeśli prawdzie. Podejrzewam, że pomysł powstaje się dzięki temu, co się widzi lub słyszy, choć prawdę mówiąc nie pamiętam, by cos takiego mi się przytrafiało. Dla mnie osobiście najbardziej sprzyjającą atmosferą do narodzin pomysłu cichy kącik kawiarni, czysta kartka papieru, wielki kubek z herbatą po lewej stronie i pióro w prawej dłoni.

          download undertekster  norsk undertekster  tatuażu art i kolczykowania 

harry-potter-1 : :
sty 09 2009 Joanne K. Rowling cz2
Komentarze: 0


Po ukończeniu uniwersytetu pracowałam w Londynie, a najdłużej dla Amnesty International, organizacji walczącej przeciwko pogwałcaniu ludzkich praw na świecie. Ale w 1991 roku wraz z moim ówczesnym chłopakiem postanowiliśmy przenieść się wspólnie do Manchesteru. Podczas jednego z weekendów, kiedy starałam się znaleźć tam mieszkanie i samotnie wracałam do Londynu zatłoczonym pociągiem, nagle i po prostu wpadł mi do głowy pomysł o Harrym Potterze.

Pisałam nieustannie, odkąd skończyłam szóstą klasę, ale nigdy przedtem nie byłam tak podekscytowana żadnym pomysłem. Ku mojej rozpaczy, nie miałam przy sobie pióra, a byłam zbyt nieśmiała, by poprosić kogokolwiek.

Myślę teraz, że być może dobrze się stało, ponieważ siedziałam i przez następne cztery godziny (pociąg był opóźniony) myślałam, a wszystkie detale tłoczyły mi się w głowie i ten chudy, czarnowłosy chłopiec w okularach, który nie miał pojęcia, że jest czarodziejem stawał się dla mnie coraz prawdziwszy.

Sądzę, że może gdybym zwolniła napływ pomysłów i uwięziła je od razu na papierze, mogłabym stłamsić niektóre z nich (choć czasem daremnie zastanawiam się, jak wiele spośród tego, co wyobraziłam sobie podczas podróży umknęło mi do momentu, kiedy chwyciłam pióro do ręki).

Rozpoczęłam pisać "Kamień Filozoficzny" tego wieczora, ale kilka ówczesnych pierwszych stron nie przypomina czegokolwiek, co znajduje się teraz w książce. Przeprowadziłam do Manchesteru, zabierając ze sobą powiększający się rękopis, który rósł teraz w najdziwniejszych kierunkach i zawierał pomysły co do reszty kariery Harry’ego w Hogwarcie, a nie tylko pierwszego roku. I wtedy, 30 grudnia 1990 r. stało się coś, co zmieniło świat mój i Harry’ego na zawsze – umarła moja Mama.

To był straszny czas, Mój Tata, Di i ja byliśmy zdruzgotani, miała tylko 45 lat i nigdy nie wyobrażaliśmy sobie – prawdopodobnie dlatego, że nie byliśmy w stanie tego rozważać, że mogłaby umrzeć tak młodo. Pamiętam ból, jakby brukowa płyta przygniatała mi klatkę piersiową, dosłowny ból w sercu.

Dziewięć miesięcy później chcąc uciec na jakiś czas, wyjechałam do Portugalii, gdzie znalazłam pracę jako nauczycielka angielskiego w instytucie językoznawczym. Wzięłam ze sobą wciąż puchnący rękopis "Harry’ego Pottera" z nadzieją, że moje nowe godziny pracy (uczyłam popołudniami i wieczorami) pozwolą na pracę nad powieścią, która zmieniła się znacznie odkąd zmarła Mama. Teraz uczucia Harry’ego dotyczące śmierci rodziców stały się głębsze i prawdziwsze. W ciągu kilku pierwszych tygodni pobytu w Portugalii napisałam mój ulubiony rozdział w "Kamieniu Filozoficznym": "Zwierciadło Ain Eingarp"

Miałam nadzieję, że kiedy wrócę z Portugalii, przywiozę ze sobą ukończoną książkę. W rzeczywistości miałam coś znacznie lepszego: moją córkę. Poznałam i poślubiłam Portugalczyka i mimo, że nasze małżeństwo nie przetrwało, dało mi najlepszą rzecz na świecie. Jessica i ja wróciłyśmy do Edynburga, gdzie mieszkała moja siostra Di dokładnie na Boże Narodzenie 1994 roku.

Zamierzałam znowu zacząć uczyć i czułam, że jeśli nie ukończę szybko książki, mogę nie skończyć jej nigdy. Wiedziałam, że praca w szkole na pełen etat z poprawianiem prac i przygotowywaniem lekcji, nie mówiąc o małej córce, którą musiałam opiekować się sama, nie pozostawi mi ani chwili wolnego czasu. Zasiadłam zatem do pracy jak w amoku, zdeterminowana, by ukończyć książkę i w końcu spróbować ją wydać. Kiedy tylko Jessica zasypiała w swoim wózku, pędziłam do najbliższej kawiarni i pisałam jak szalona. Pisałam książkę prawie każdego wieczora. Właściwie czasami nienawidziłam już jej choć jednocześnie ją uwielbiałam.

Wreszcie była skończona. Oprawiłam trzy pierwsze rozdziały w ładną plastikową teczkę i wysłałam do agenta, który zwrócił je tak szybko, że musiały zostać odesłane jeszcze tego samego dnia. Ale drugi agent, do którego spróbowałam wysłać maszynopis, odpisał prosząc o przesłanie reszty. Był to zdecydowanie najlepszy list, jaki dostałam w życiu, choć zawierał tylko dwa zdania.

Znalezienie wydawcy zajęło mojemu nowemu agentowi, Christopherowi, rok. Wielu z nich odmówiło. Ale potem, w sierpniu 1996 roku Christopher zadzwonił do mnie i powiedział, że wydawnictwo Bloomsbury "złożyło propozycję" . Nie mogłam uwierzyć własnym uszom "masz na myśli, że książka zostanie wydana?" zapytałam raczej głupio. "Czy na pewno będzie wydana?" Kiedy odłożyłam słuchawkę, zaczęłam krzyczeć w niebogłosy i podskakiwać z radości. Jessica, która siedziała w swoim krzesełku popijając herbatkę patrzyła na mnie przestraszona.
Prawdopodobnie wiecie, co działo się dalej.  

crack for games

crack a game

 

 
 
harry-potter-1 : :
sty 09 2009 Joanne K. Rowling cz1
Komentarze: 0

Moi rodzice byli londyńczykami. Poznali się w pociągu jadącym ze stacji King's Cross do Arbroath w Szkocji kiedy oboje mieli 18 lat. Ojciec jechał, by wstąpić do Marynarki (Royal Navy), a mama do W.R.E.N.s (żeński odpowiednik). Moja mama powiedziała, że jej zimno, ojciec więc zaproponował miejsce pod swoim płaszczem i pobrali się niecały rok później, gdy mieli po 19 lat.

Oboje odeszli z Marynarki i przeprowadzili się na przedmieścia Bristolu, na zachodzie Anglii. Mama mnie urodziła, gdy miała 20 lat. Byłam małym tłuściochem. W "Kamieniu Filozoficznym" jest opis zdjęcia, na którym widać "coś co przypominało piłkę plażową ubraną w czapeczkę z pomponem" idealnie pasowałby do opisu moich zdjęć z dzieciństwa.

Moja siostra Di przyszła na świat rok i 11 miesięcy po mnie. Dzień jej narodzin to jedna z pierwszych rzeczy, które zapamiętałam, no przynajmniej pierwszych, które można powiązać z jakąś konkretną datą. Dokładnie pamiętam, jak bawiłam się kawałkiem plasteliny w kuchni, a mój ojciec biegał w tą i z powrotem do mojej mamy, która rodziła w ich sypialni. Wiem, że nie wymyśliłam sobie tego wspomnienia, ponieważ później mama rzeczywiście potwierdziła, że tak właśnie było.

Pamiętam także, tak jakby to było zupełnie niedawno, chwilę, gdy weszłam do jej pokoju, trzymana przez ojca za rączkę, zobaczyłam moją mamę na łóżku, w jej koszuli nocnej, leżącą obok mojej promieniującej ciepłym światłem siostry, która leżała nagusieńka z głową pełną włosów i wyglądem pięciolatki. Choć nie ma wątpliwości, że skleiłam sobie ten dziwny obraz z pojedynczych plotek, gdy byłam dzieckiem, jest on tak żywy, iż nadal pojawia mi się przed oczami, gdy tylko myślę o narodzinach Di.

Di miała - i nadal ma - bardzo ciemne, prawie czarne włosy i ciemnobrązowe oczy - tak jak moja mama, i była o wiele ładniejsza ode mnie (i nadal jest). Sądzę, że moi rodzice, aby zadość uczynić temu mojemu brakowi, postanowili, że to ja będę "tą bystrzejszą". Obie nie lubiłyśmy tych doczepionych etykietek. Naprawdę pragnęłam być mniej piegowato-plażowo-piłkową, a Di, która jest teraz prawnikiem, całkiem słusznie czuła się zirytowana faktem, iż nikt nie zauważał, że nie była tylko ładną buzią. Fakt ten, bezsprzecznie, przyczynił się do tego, że dzieciństwa spędziłyśmy kłócąc się i bijąc, jak para dzikich kotów zamkniętych w małej klatce.

harry-potter-1 : :
sty 09 2009 więzień Azkabanu
Komentarze: 1

Harry Potter i więzień Azkabanu 

Harry ucieka od Dursleyów, potem dziwnym trafem jedzie Błędnym Rycerzem do Dziurawego Kotła i dowiaduje się, że świat czarodziejów zaabsorbowany jest wiadomością o ucieczce z Azkabanu, więzienia czarodziejów, groźnego mordercy i sługi Voldemorta, Syriusza Blacka. Okazuje się, że był on bezpośrednio związany z atakiem, w którym zginęli rodzice Harry'ego i że teraz próbuje chłopca dopaść. Harry, z pomocą przyjaciół odkrywa, że nie jest to do końca prawdą i mimo że nikt prócz Dumbledore'a im nie wierzy, pomaga Syriuszowi w ucieczce. Bohater musi stawić czoła dementorom – straszliwym potworom, strażnikom twierdzy Azkaban, którzy ścigają zbiega. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności ucieka również prawdziwy winowajca, Peter Pettigrew, znany jako Glizdogon, co okaże się brzemienne w skutkach.

http://www.basia.leska.pl/images/harry_potter.jpg

Harry Potter i Czara Ognia 

Po zakończeniu finałowego meczu mistrzostw świata w quidditchu pojawia się znak popleczników Voldemorta oraz dochodzi do zamieszek. W Hogwarcie rozpoczyna się Turniej Trójmagiczny, w którym konkurować mają przedstawiciele trzech szkół magii: Hogwartu, Beauxbatons oraz Durmstrangu. W niewiadomy sposób Harry zostaje wylosowany przez Czarę Ognia jako czwarty uczestnik, drugi przedstawiciel swojej szkoły. Musi zmagać się jednocześnie z nauką, turniejem oraz ze znajdującymi się w szkole śmierciożercami. Uczestnictwo Harry'ego w turnieju okazuje się być sprytnie przemyślaną operacją mającą na celu dostarczenie go Lordowi Voldemortowi, który dzięki Glizdogonowi powrócił do kraju i zamierza odzyskać swe ciało. Harry i Cedrik wygrywają turniej i przenoszą się w miejsce przebywania Voldemorta. Następuje kolejne starcie bohaterów, z którego Harry ledwo uchodzi z życiem.

Harry Potter i Zakon Feniksa 

Podczas wakacji Harry'ego i Dudleya atakują dementorzy. Potter używa wobec nich zaklęcia Patronusa, przez co prawie zostaje wyrzucony ze szkoły.  http://redlightnaps.files.wordpress.com/2007/08/harry-potter.jpg Następnej nocy do domu Dursleyów przylatują członkowie Zakonu Feniksa, tajnej organizacji walczącej z Voldemortem, i zabierają Harry'ego do domu Syriusza. Ministerstwo Magii zaprzecza powrotowi Czarnego Pana, więc Zakon musi działać na dwa fronty. Harry, Ron i Hermiona odkrywają, iż Voldemort poszukuje tajemniczej "broni", która miałaby mu pomóc w zabiciu chłopca. Rozpoczyna się nowy rok w Hogwarcie, nowym nauczycielem obrony przed czarną magią zostaje Dolores Umbridge, starszy podsekretarz ministra Knota. Na lekcjach, zgodnie z wytycznymi Ministerstwa, uczy ona wyłącznie teorii. Harry organizuje ruch oporu, zakładając Gwardię Dumbledore'a, której członkowie pod jego okiem samodzielnie uczą się zaklęć obronnych. Harry zauważa jednak, iż stosunek dyrektora do niego zmienił się. Dumbledore unika jego obecności, a nawet jego spojrzenia. Harry zaczyna także spotykać się z Krukonką, Cho Chang. Od czasu powrotu Lorda Voldemorta bohatera dręczą straszne wizje. Aby je powstrzymać, Dumbledore organizuje Harry'emu lekcje oklumencji z Severusem Snapem. W międzyczasie Umbridge zostaje mianowana Wielkim Inkwizytorem Hogwartu, a po zdemaskowaniu Gwardii Dumbledore'a zostaje dyrektorem szkoły. Podczas zdawania suma z Historii Magii Harry ma wizję o Syriuszu torturowanym w podziemiach Ministerstwa. Wraz z Ronem, Hermioną, Ginny, Nevillem i Luną lecą do Londynu, by go uratować. Na miejscu okazuje się iż była to zasadzka śmierciożerców, którzy ścigają przyjaciół po Departamencie Tajemnic. Harry odkrywa tam przepowiednię dotyczącą jego i Lorda Voldemorta lecz zostaje ona zniszczona. Po pewnym czasie zjawiają się członkowie Zakonu Feniksa i rozpoczyna się walka ze śmierciożercami. Syriusz ginie z rąk Bellatriks Lestrange. Harry, ścigając ją, natrafia na Voldemorta, lecz zjawia się Dumbledore i ratuje chłopca. Voldemort ucieka, lecz całe ministerstwo dowiaduje się o jego powrocie.

harry-potter-1 : :
sty 09 2009 Kamień Filozoficz
Komentarze: 0

Harry Potter i Kamień Filozoficz

W dzień swoich jedenastych urodzin Harry Potter, żyjący ze swoimi krewnymi, rodziną Dursleyów, dowiaduje się, że jest czarodziejem, a jego rodzice nie zginęli w wypadku samochodowym, lecz zostali zamordowani przez czarnoksiężnika Lorda Voldemorta. Harry zostaje przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart, gdzie poznaje swoich pierwszych w życiu przyjaciół: Rona Weasleya i Hermionę Granger. W pierwszym roku swojego pobytu w Hogwarcie, Harry i jego przyjaciele będą poznawać świat czarodziejów oraz odkryją tajemnicę Kamienia Filozoficznego. Harry dowie się, iż Lord Voldemort wcale nie został całkowicie zniszczony.

Harry Potter i Komnata Tajemnic 

Mimo ostrzeżenia przez skrzata domowego, Zgredka, o grożącym mu niebezpieczeństwie, Harry wraca na drugi rok do Hogwartu. Wkrótce w szkole zaczyna dochodzić do ataków na uczniów, a po szkole rozprzestrzenia się plotka o legendarnej, ukrytej w cd key download podziemiach Hogwartu Komnacie Tajemnic i zamieszkującym ją potworze. Komnatę może otworzyć tylko dziedzic Salazara Slytherina, jednego z założycieli szkoły. Harry, Ron i Hermiona trafiają na ślad sprawcy ataków. Wkrótce porwana zostaje siostra Rona. W finale wychodzi na jaw, że dziedzicem Slytherina jest Tom Riddle, czyli Lord Voldemort, i co za potwór kryje się w pełnej grozy Komnacie Tajemnic.

harry-potter-1 : :